Dieta Ketogeniczna
Zaktualizowano: 17 maj 2020
Ostatnio dostaje dużo zapytań dotyczących diety keto i czy takową układam.
Tak układam, tylko robię to po pierwsze z głową, tzn. "nie rzucam" podopiecznego od razu na głęboką wodę i z dnia obfitego w pszenne bułki i ciastka przerzucam na brokuła i gulasz z karkówki. Taką wysoko restrykcyjną dietę można kupić w internecie... i wyrzucić ją do kosza po kilku trzydniowych próbach.

Na początek czym jest dieta ketogeniczna:
Przede wszystkim tym co na obrazku, czyli ogromną porcją nieskrobiowych warzyw, tłuszczy nasyconych i nienasyconych oraz normalną ilością mięsa w postaci nieprzetworzonej!
Diet ta polega na:
maksymalnemu obniżeniu poziomu węglowodanów do 10% (które są niezbędne do odżywienia m.in. erytrocytów)
zwiększeniu do 70% ilości tłuszczy!
Białko pozostaje na 20%.
Przykładowy rozpis makro dla mężczyzny średnio aktywny aktywny, z bilansem ujemnym.

W dużym skrócie i po polsku na czym polega ta dieta
Na tak niskiej ilości węglowodanów organizm "przełącza" się na wykorzystywanie energii utleniając kwasy tłuszczowe do ciał ketonowych. Proce ten jest bardzo "bolesny", organizm nie chce tego robić dlatego czujemy złość, rozdrażnienie, ból głowy i niechęć do wszystkiego. Teoretycznie po tym okresie powinno być lepiej, wręcz cudownie ale z naciskiem na słowo TEORETYCZNIE. Nie każdy czuje się dobrze na tłuszczach.
Spada poziom glukozy i poprawia się wrażliwość na insulinę - transporter glukozy. Dlatego ketoza zalecana jest jako dietoterapia w chorobach neurodegeneracyjnych, w padaczce lekoopornej, nowotworach i w różnych typach cukrzycy. (Kobiety powinny być szczególnie ostrożne, ze względu na wrażliwy układ hormonalny.)
ALE TO NIE POWYŻSZE SPRAWIA, ŻE DOSKONALE SIĘ CHUDNIE. W TEJ DIECIE RÓWNIEŻ NALEŻY UWZGLĘDNIĆ BILANS UJEMNY!
Dieta jest bardzo restrykcyjna, moim zdaniem wręcz odspołeczniajaca. Po wypiciu jednego piwa, czy zjedzeniu pizzy trzeba przechodzić cały proces adaptacji na nowo. Dlatego ludzie rezygnują ze spotkań ze znajomymi dla diety!
Po osiągnięciu sylwetkowego celu, wracając z powrotem do węglowodanów osiągniesz nieprzyjemny efekt "puchnięcia", mięśnie z powrotem naładują się glikogenem, zwiększy się poziom wody w organizmie i wciąż będziesz niezadowolony...

Dieta keto to dość nowy twór. Niedokońca przebadany... pamiętasz jak było kiedyś z dukanem? Wszyscy chudli, wszyscy polecali, a dzisiaj jakie mamy zdanie?
Jeśli chcesz jednak spróbować i na tym wytrzymać to zrób to z głowa! Przelicz ile dziennie jesz węglowodanów (np. w aplikacji Fitatu) i zmieszaj powoli. Nie rzucaj siebie na głęboką wodę, tylko przystosuj odpowiednio.
Jeżeli trenujesz to polecam odrzucić węglowodany złożone, ze wszyskich posiłków oprócz tych około treningowych. Przed i po treningu warto zjeść trochę cukrów by zabezpieczyć swój glikogen mięśniowy.
To co jak nie ketoza:
Polecam dietę nisko węglowodanową, ok. 130-160 g węglowodanów. Ta propozycja nie wymaga przełączania się na ketony, poziom białka pozostaje na 20% (w normie), do bilansu dobija się tylko tłuszcze (ok. 40-50%).
Przy takich założeniach możesz spokojnie wyskoczyć na miasto, do rodziców na obiad, świetnie się czuć i stosować nawet całe życie. Dieta odchudzająca ma być przede wszystkim odżywcza, skuteczna i łatwa w utrzymaniu. Taka, na jakiej możesz być przez całe życie! Bo tylko wprowadzając zdrowe nawyki na stałe, jesteś w stanie utrzymać efekt!
Nie wiesz jak zacząć? Spróbuj od 1 kg warzyw dziennie :) taka ilość będzie będzie odżywcza, zapełniająca żołądek, syta i nisko kaloryczna!
