co w "E" piszczy
Zaktualizowano: 17 maj 2020
Prawie 80% moich ankietowanych nie czyta składu kupowanych produktów.

Pytając kilku wybrańców, uzyskałam dopowiedzi:
- aaaa, skoro jest to dodane to znaczy, że musi być okej.
- nie czytam, bo nic z tego nie rozumiem.
- jakbym miała czytać etykiety każdego produktu, to zakupy zajęłyby mi 3 godziny dłużej.
- wybieram te produkty które mi smakują, nawet nie chcę patrzeć na to, co jest w środku.
i takie tam... szkoda. Ale podpowiem jak ja to robię! Zazwyczaj moje zakupy są szybkie, znam swoje wybrane produkty, czasem jak pojawi się coś nowego w mojej ręce to zawsze czytam skład. Ale 2 czy 3 przeczytane składy nie zajmują mi całego dnia. Resztę etykiet po porostu znam, bo już je wcześniej przeanalizowałam. Poza tym w takiej analizie odpadają zawsze:
- owoce
- warzywa
- kasze i ryż - bo zawsze powinny być 100%.

JAJA
Sprawdzamy ich jakość poprzez symbole na pudełkach lub stęplach jaj. Wybieramy te, które mają najniższą wartość lub te prosto od znajomego hodowcy kur. Takie jajka są na prawdę o niebo lepsze!
https://czytajsklad.com/jajacowartowiedziec/

MIĘSA
Surowe mięsa również warto kupować ze sprawdzonego źródła. Jeżeli nie ma takiej możliwości najlepiej kupować całe NIE PRZYPRAWIONE kawałki mięsa i samemu przygotować porcję na gulasz lub klopsiki. W mięsach gotowych mielonych można spotkać ścięgna, chrząstki, powięzie i często mnóstwo rzeczy których sami byśmy nie zmielili. Jeżeli mi nie wierzysz zrób sprawdź sam!
Kup:
- zmielone mięso np. z szynki wieprzowej
- kawałek szynki
Zmiel cały kawałek mięsa i porównaj:
- zapach
- kolor
- po przyrządzeniu - smak.
Wędliny, nabiał, pieczywo i nasze małe grzeszki.
Składniki w danym produkcie zawsze uszeregowane są malejąco, tzn że produkty wymienione na początku składu mają największy udział, te wymienione na końcu - najmniejszy.
Każdy z nas na pewno widział na etykietach wymienione Ecyferki. UE zapewnia, że są nieszkodliwe, ale w niektórych krajach część z nich nie może być dodawana do żywności, więc jak to jest?
A weź tu jeszcze rób zakupy i sprawdzaj każde Eee... w googlach.

Warto dodać, że wśród żywności przetworzonej z symbolem E, występują rónież substancję odżywcze np.
- E101 - ryboflawina (wit. B2)
Takich "E" nie trzeba się bać, ale żeby wiedzieć które to są, warto je znać!
PS. Takich dobrych E, jest naprawdę skromna grupa.
Warto dodać, że nikt nie sprawdzał, jak wzajemnie oddziaływują na siebie produkty "E", ani czy nie zachodzą reakcje z żywnością.

Dlatego!
- im krótsza ilsta składników tym lepiej,
- produkty będące pastą, masłem orzechowym itp. powinny w 100% składać się z danych produktów,
- wędlinym, nabiał, przekąski najlepiej by miały skład nie dłuższy niż ok. 5 składników,
- unikaj produktów, których skład przypomina aptekę,
- składniki podawane są w kolejności. Jeżeli na pierwszy miejscu znajduję się cukier lub syrop glukozowo - fruktozowy - nie kupuj.